Znanych jest kilka dat które uznawane są za kres starożytności-

293- reformy Dioklecjana
313- ogłoszenie edyktu mediolańskiego
370- początek wędrówki ludów
395- podział cesarstwa na wschodnie i zachodnie
476- przekazanie insygniów władzy cesarskiej z Rzymu do Konstantynopola
481- przejęcie władzy Franków przez Chlodwiga
527- objęcie rządów cesarskich w Bizancjum przez Justyniana Wielkiego
622- ucieczka Mahometa z Mekki do Medyny
800- cesarska koronacja Karola Wielkiego

Która z tych dat wg. was jest najdokładniejsza co do kresu starożytności?

Skłaniam się o 476r. Rzym traci na znaczeniu na korzyść Konstantynopola, a wkrótce na terenie dzisiejszej Francji Chlodwig przejmuję władzę.

Pozdrawiam ;)

Uważam datę 370 za najodpowiedniejszą.

Data ta, to tak de facto początek Wielkiej Wędrówki Ludów, czyli moment pojawienia się Hunów w Europie. Wielu historiografów obarcza winą właśnie Hunów za nieszczęścia, którymi padło Imperium Romanum (Ammianus Marcellinus, Jordanes, Grzegorz z Toures).
Ja jednak zaryzykuję i podam, że już pierwsze czynniki prowadzące do upadku Cesarstwa miały miejsce w momencie wojen maromańskich 166/167 - 180 r. n.e. Tak naprawdę to już wtedy możemy mówić o początkach wędrówki ludów, a ta w głównej mierze, jeśli nie przede wszystkim doprowadziła w IV i V w. do podziału i upadku definitywnego Imperium.

vapnatak

Data ta, to tak de facto początek Wielkiej Wędrówki Ludów, czyli moment pojawienia się Hunów w Europie. Wielu historiografów obarcza winą właśnie Hunów za nieszczęścia, którymi padło Imperium Romanum (Ammianus Marcellinus, Jordanes, Grzegorz z Toures).
Ja jednak zaryzykuję i podam, że już pierwsze czynniki prowadzące do upadku Cesarstwa miały miejsce w momencie wojen maromańskich 166/167 - 180 r. n.e. Tak naprawdę to już wtedy możemy mówić o początkach wędrówki ludów, a ta w głównej mierze, jeśli nie przede wszystkim doprowadziła w IV i V w. do podziału i upadku definitywnego Imperium.

No tak na upadek Imperium składało się wiele różnych czynników. Nie powinniśmy za upadek winą obarczać właśnie Hunów jak to robią wyżej wymienieni historiografowie. Ale czy możemy datę 166/167 albo 180 uważać za kres starożytności?

No właśnie, kres, to chyba za dużo powiedziane, ale początki tego kresu, czyli początki końca, chyba jak najbardziej.
Co do historiografów obarczających Hunów za wędrówkę ludów oraz kres Starożytności; pomijając już kwestie jakimi się kierowali, tj. swojego rodzaju emocjami, bo przecież z takim ludem jak Hunowie świat rzymski, którego niewątpliwie historycy byli mocnymi reprezentantami, nigdy się nie spotkał. Dlatego też obarczanie ich winą za wszelkie tragedie tego okresu ma też oczywiście swój oddźwięk w wydarzeniach jakie miały miejsce w momencie pojawienia się Hunów między 370 a 375 r. Bo przecież to Hunowie w czasie swojego szturmu na plemiona, które przypadkowo miały swe siedziby na szlaku swojego "rajdu" zostały przez nich pobite a później wcielone w jego szeregi. Przypomnę tylko, że owe plemiona siedziby miały w pobliżu granic Imperium, a i sami Hunowie bardzo szybko przemieszczali się z miejsca na miejsce. W ciągu niespełna 25 - 30 lat kontrolowali praktycznie całe południowo - wschodnie Barbaricum, na na miejsce swoich wypadów łupieżczych wybrali najbardziej dogodne tereny, czyli Nizinę Węgierską nad Cisą, czyli ostatni bastion Wielkiego Stepu, od którego byli przecież uzależnieni.

vapnatak

Choć proces upadku Rzymu rozczoczął się pewnie znacznie wcześniej, to jednak rok 476, czyli odesłanie insygniów cesarskich do Konstantynopola jest rokiem przełomowym, jesli chodzi o epoki.

Niewątpliwie. Zaczynała się nowa epoka. Zachód "barbarzyński", Wschód wciąż "rzymski" i "klasyczny". Wydaje mi się, że tą datę należy traktować jako datę końca Antyku. Wszystkie daty przed i bezpośrednie daty po, należy tratować jako: wstępy i zakończenia.

vapnatak

Dla mnie 529 rok. Cesarz Justynian zamyka Akademię Platońską (trwała ona nieprzerwanie prawie tysiąc lat!) oraz wygania filozofów pogańskich. W tym samym roku powstaje klasztor benedyktynów na Monte Cassino. Bardzo symboliczna data dla końca jednej kultury intelektualnej i początku drugiej.

Tak, istotnie, były to dwa wydarzenia bardzo symboliczne dla zachowania i mentalności ludzkiej Średniowiecza. Ja jednak będę obstawiał datę 476 r., ponieważ wtedy to upada państwo, czyli tak de facto miejsce, gdzie dochodziło do podobnych sytuacji jak te podane w powyższym poście. Wracając jeszcze raz do mojej myśli: daty przed 476 r. i wydarzenia pod nimi się kryjące, to ta po prawdzie wstępy; wydarzenia po 476 r. to już niestety kończące etapy owego prawdziwego końca, jak dogasające ogniska.

vapnatak

Ale czy Cesarstwo Zachodniorzymskie nie było już od dawna w głębokim rozkładzie, nie kontrolując nawet swoich bliższych prowinicji? 476 to był już tylko ostatni gwóźdź do trumny.
Lubię czasami spojrzeć na historię z innej perspektywy, niż historia polityczna.

Prawda, był to okres wędrówki ludów i każda data, pod którą kryło się wydarzenie rzutujące bezpośrednio na osłabienie Cesarstwa, można uznać za "gwóźdź do trumny". Zaczęło się od poważnych ruchów ludnościowych na Dunaju w drugiej połowie II w. Poskutkowało to wojnami markomańskimi. Jednak data 476 była tą datą, kiedy równowaga Cesarstwa zachwiała się diametralnie i ostatecznie.

vapnatak

476 rok, czyli upadek Cesarstwa Zachodniorzymskiego.
Przy czym do przełomu VIII i IX wieku, i rządów karoligów, można mówić o prawdziwych Wiekach Ciemnych, zwłaszcza w odniesieniu do Europy Zachodniej i nawet w porównaniu z resztą średniowiecza.
W Europie Środkowej i Wschodniej datuje się zwykle na X w. początek średniowiecza, czyli zaczątków już prawdziwej państwowości polskiej i ruskiej.

NRohirrim napisał:

476 rok, czyli upadek Cesarstwa Zachodniorzymskiego.

W 476 r. to upadło całe Cesarstwo. Upadek Cesarstwa Zachodniego, a właściwie podział na zachód i wschód odbył się w 395 r. n.e.

vapnatak