Adrian Monk - 2009-07-30 19:21:39

Chciałem w tym temacie poruszyć kwestię prowincjonalności tzw. "Młodszej Europy" względem Europy Zachodniej. Czy uważacie, że między oboma regionami występowały jakieś zależości? Dla uzupełnienia chciałbym przytoczyć tekst węgierskiego historyka Jeno Szucsa, który traktuje o relacji między krajami Młodszej Europy a krajami Europy Zachodniej:

Należy postawić pytanie, czy da się powiedzieć o Europie Środkowo-Wschodniej, iż była ona "mniej złożoną, prowincjonalną" częścią Zachodu? Charakterystyczne, że ów zwrot, w wyniku którego zachodni (geograficznie) kraniec Europy Wschodniej stał się wschodnim (strukturalnie) krańcem Europy Zachodniej, dokonał się tak szybko. Poszczególne elementy struktury społecznej, które na Zachodzie rozwijały się etapami przez niemal pięćset lat od IX do XIII wieku - na Wschodzie pojawiły się w ciągu niespełna stu piećdziesięciu lat w formie skondensowanej. Nie dziwi nas fakt, iż w niektórych przypadkach były to struktury "okrojone" lub szczątkowe, kiedy indziej zaś nierozwinięte i hybrydalne; tu i ówdzie zdarzało się, że przetrwały w nich elementy struktur wcześniejszych, i w ten sposób całość różniła się mocno od modelu oryginalnego. Chociaż z tym modelem z pewnością był Zachód, to przecież decydujące przemiany społeczne trudno traktować jak zwykłe naśladownictwo: niemal we wszystkich dziedzinach wewnętrzne impulsy przemian w tej części Europy istniały już przed rokiem 1200, co wyjaśniałoby szybkość, z jaką się dokonywały. Z drugiej strony nie da sie zaprzeczyć, że gotowe schematy i modele przyczyniły się do szybkiego następowania po sobie kolejnych wydarzeń.
J.Szucs, "Trzy Europy", Lublin 1995

Jakie jest Wasze zdanie na ten temat? Czy byliśmy tylko zacofanymi naśladowcami i prowincją Zachodu?
Zapraszam do dyskusji :)

Vapnatak - 2009-08-20 22:22:20

Rewelacyjnie dobrany, rewelacyjny fragment tekstu Szucsa! :) Porządnie przemyślany wywód, nakreślający czytelnikowi sytuację społeczno - mentalną (jeśli można to tak ująć) w "Młodszej Europie".

Chciałby tylko dodać, że już we wczesnym średniowieczu (X w.) owa "Młodsza Europa" stawała się ważnym punktem odniesienia władzy europejskiej. Przypominam o ważnych i spektakularnych planach cesarza Ottona III o tzw. Uniwersalizmie Europejskim, który zakładał poprzez "wcielenie" do wspólnoty narodowej Germanii (Cesarstwa Niemieckiego), Galii (Francji), Italii (Italii :D) również czwartą prowincję europejską - Sclavinię, czyli Polskę. Polska Mieszka I poprzez wyróżnienie jej, stała się reprezentantką narodów i plemion słowiańskich, całej Europy Wschodniej, która miała zaszczyt tworzyć jedną, wspólną Europę, jako spadkobierczynię dawnych klasycznych ideałów państwowotwórczych. ;)

vapnatak

NRohirrim - 2009-10-06 14:15:51

Przede wszystkim, musimy sobie zdać sprawę, że to sama Europa Zachodnia była prowincjonalna względem Cesarstwa Wschodniorzymskiego - Bizantyjskiego, które przetrwało barbarzyńskie najazdy w V wieku i trwało aż do drugiej połowy XV wieku.

Vapnatak - 2009-10-06 22:39:32

A ja bym był ostrożny z takim stwierdzeniem. Wprawdzie na tamte czasy prawdziwą potęgą rzeczywiście było Bizancjum, ale liczyło się ono ot choćby z Monarchią Karolińską, a później z Cesarstwem Niemieckim.

vapnatak

Betonové Jímky Horažďovice przegrywanie kaset vhs w polsce