Dla wszystkich, którzy interesują się historią
Użytkownik
Prohibicja w USA, choć miała szlachetne założenia okazała się nie tyle niewypałem,ile bombą z opóznionym zapłonem- zamiast ulepszyć spłeczeństwo, ujawniła jego najgorsze cechy! Jaki jest Wasz punkt widzenia tych ,,wydarzeń"???!!!
CarpeDiem24
Offline
I ranga
Prohibicja okazała się ogromnym stymulantem rozwojowym dla wszelkich gangów i mafii. Od jej momentu można właściwie liczyć narodziny bardzo poważnej, zorganizowanej i międzynarodowej przestępczości, która zarobiła ogromne pieniądze.
Prohibicja doprowadzała także do hipokryzji moralnej - nawet policjanci po służbie często wchodzili na drinka do nielegalnego pubu.
Wyciągając wnioski z nieudanej prohibicji alkoholowej, jestem także za zniesieniem współczesnego zakazu handlu narkotykami (a przynajmniej miękkimi). Podobnie jak w tamtych czasach, przynosi on najwięcej korzyści przestępcom, a policja walczy z wiatrakami.
Offline
Użytkownik
Zgadzam się z Twoją wypowiedzią! Wprawdzie środowiska, które już od połowy XIX wieku dążyły do weliminowania trunków z życia Amerykanów, twierdziły, że chodzi o naprawę człwieka, o krok w stronę obrony moralności, o świadome leczenie powojennych ran, ale uzasadnienie re-przynajmniej z dzisiejszego punktu widzenia- wydają się mało racjonalne i naciągane. Wojna światowa się skończyła, ale rozpoczeło się wiele wojen o wiele niebezpieczniejszych dla samych Amerykanów: pomiędzy policją a gangsterami, a przede wszystkim-pomiędzy rzwalizujączmi formacjami przestępczymi-jak już wspomniałeś! Kamuflaz nie był konieczny-społeczeństwo i tak wiedziało,że zarówno policja, jak i wielu polityków siedzi w kieszeni u Ala Capone, więc czy strzelali prawdziwi funkcjonariusze, czy też udawani-na jedno wychodziło. Capone był ponad prawem...!!!
Offline
Cesarz Francuzów, król włoski, protektor Konfederacji Reńskiej
Prohibicja miała jednak całkiem racjonalne (z punktu widzenia Amerykanów, a przynajmniej antysalonowego ugrupowania) podstawy.
Po raz pierwszy problem alkoholizmu, czy szerzej alkoholu dotknął USA za sprawą Wiosny Ludów w Europie. Właśnie wtedy do Ameryki przybyli emigranci z Niemiec i Irlandii przywożąc ze sobą tradycję picia piwa, ale i wódki. Od tego czasu zwykle to właśnie Niemcy zajmowali się prowadzeniem przybytków, gdzie można było wypić coś mocniejszego.
Gdy wybuchła Wielka Wojna nastroje amerykańskie były po stronie państw Ententy, a po depeszy Zimmermana armia amerykańska wyruszyła do Europy. Zanim jednak to nastąpił to Amerykanie rozpoczęli walkę z saloonami (zgodnie z ideą, że należy uderzać w te miejsca, gdzie można było coś wypić), ponieważ stwierdzono, że płacąc Niemcom wspierają przemysł swego wroga (Niemcy w Ameryce mieliby wysyłać pieniądze do swoich krajów w Europie). No i do tego dochodzą jeszcze różne koncepcje z natury filozoficzno-moralnej.
A co do skutków: dzień w którym wprowadzono prohibicję rozpoczął się od uderzenia w dzwony w kościołach, więc można wnioskować, że poparcie dla idei było, bo na początku rzeczywiście było. Jednak z czasem coraz bardziej spadało, a ludzie wymyślali coraz to nowe pomysły na obchodzenie przepisów. W gruncie rzeczy prohibicja była przepisem martwym. Nie odwołano jej jednak ani z powodu mafii, czy tego że kontrola była niemożliwa. Odwołaną ją przede wszystkim dlatego, że ludzie zaczęli łamać konstytucje i zaczęło im się to podobać - a skoro łamali ją w jednym punkcie, to mogli ją na drugi dzień złamać i w drugim.
A z ciekawostek: po prohibicji został w Stanach zwyczaj picia piwa, a nie rzeczy mocniejszych.
To właśnie wtedy wprowadzono słynną zasadnę: najpierw strzelaj, potem zadawaj pytania. Była to oczywiście reakcja na działalność mafijną.
Ostatnio edytowany przez Napoleon (2009-08-31 22:28:33)
Offline